Nie jestem typem odważnej, przebojowej laski, która nie ma żadnych zahamowań i oporów w kontaktach z nowo poznanymi ludźmi, zwłaszcza kobietami, do których mam ciągotki. Marzę jednak o tym, by któregoś razu zrobić pokaz swoim koleżankom z pracy, które niczym na dobrej sztuce w teatrze podziwiać będą jak staję przed nimi i bawię się swoją cipką. To byłby niezwykły akt odwagi z mojej strony.
Pracuję
w dużej firmie za biurkiem. W moim pokoju mam dwie koleżanki. Któregoś
razu, i to akurat zrobiła naprawdę, pozwoliłam sobie dogodzić wąchając i
liżąc buty jednej z nich zostawione w szafce biurka. Oczywiście byłam
wtedy w pokoju sama, koniec dnia pracy, ale w każdej chwili ktoś mógł
wejść do pokoju. Pocierałam cipkę jak szalona wąchając letnie pantofelki
koleżanki Ewy co jeszcze bardziej mnie podniecało. Przyjemnie było
później patrzeć, jak Ewa z gracją chodziła w tych pantofelkach po
pokoju...