xxx

Niestety Twoja przeglądarka internetowa nie obsługuje wymaganej wersji programu flash player.
Zapraszamy na Nokaut.pl Bielizna damska!
Pobierz najnowszą wersję Flash Playera

wtorek, 17 listopada 2015

Cameltoe... uczta dla oczu

Niech już przyjdzie wiosna. W końcu zrobi się ciepło, słonecznie. Wszystko zbudzi się do życia, zazieleni się, obsypie kwiatami, zakwitnie. Na ulicach pojawią się motocykliści, a na chodnikach... piękne kobiety, które zapragnęły pokazać wiosnę w sercu przy pomocy odpowiedniego stroju. Krótkie spódniczki, obcisłe legginsy to jest to, co w tej porze roku lubi najbardziej każdy zdrowy facet... i kobieta. Zwłaszcza na legginsy zwróciłabym tu baczniejszą uwagę. Nie da się ukryć, że w ostatnich latach zapanowała na nie moda totalna, która nie przemija póki co, ku mojej uciesze. Uwypuklone krągłości, podkreślone wcięcia i dołki nęcą wzrok i powodują przyjemne odczucia w kroczu. Kocham zgrabne nogi, pupy i cipeczki obciśnięte legginsami. Zwłaszcza wcięcia w rowkach cipek powodują u mnie szybsze bicie serca, czyli tzw. 'camel toe'. Nie wiem, kto mógł wymyślić tak głupią nazwę, ale tak już się przyjęło. Mięsiste wargi sromowe sprężyście poruszają się podczas chodzenia i za każdym razem mam ochotę rzucić się na taką kobietkę, przycisnąć nos do jej 'kopytka' i wdychać ten cudowny zapach aż do omdlenia - zapach, który może doprowadzić do orgazmu zmysł powonienia. 

Marzę o tym, że godzinami wpatruję się, dotykam, wącham i liżę cipkę wybranej w myślach kobiety, najczęściej znajomej, koleżanki z pracy, seksownej sąsiadki, widywanej często pięknej nieznajomej. Ona leży bez ruchu i tylko drżenie jej ciała zdradza, że jej się to bardzo podoba, że chce tak aż do finału. Legginsy okrywają cipkę i pupę, na których nie ma majtek, dzięki czemu bardzo szybko widzę, że pojawia się w kroczu mokra plama przesiąkająca przez legginsy. Smakuję ją, wącham, wkładam w usta do ssania. Delikatnie pieszczę językiem łechtaczkę przez cienki materiał, ale bardzo powoli, niemalże torturując wybraną kobietę. Kiedy widzę i czuję, że zbliża się jej orgazm... zwalniam jeszcze bardziej, by w ostatniej sekundzie gwałtownie przyspieszyć powodując eksplozję ekstazy. Po ochłonięciu nadal wącham i wysysam zgromadzony sok z cipki, wkładam rękę w swoje majtki i masuję swój koralik szybko, brutalnie, dziko. Osiągam orgazm wąchając krocze leżącej wciąż przy mnie kobiety.
Macie takie doświadczenia?
Mieliście okazję brać udział w takiej akcji?
Lubicie cipki i pupy opięte legginsami?
Podzielcie się wrażeniami.


1 komentarz: